Artur Górski Artur Górski
272
BLOG

Rzeki pomyj na duszę społeczeństwa

Artur Górski Artur Górski Polityka Obserwuj notkę 3
Julian Babiński, międzywojenny konserwatysta, mawiał, że "każde wybory to kubły pomyj wylane na duszę społeczeństwa". Ale wówczas nie było TVN24 i "Gazety Wyborczej". Dziś, w znacznej mierze dzięki tym mediom, możemy mówić nie o kubłach pomyj wylewanych na duszę społeczeństwa, ale o całych rzekach pomyj, które wciąż się leją i błotem obryzgują wyborców.

Gdyby tylko media relacjonowały język nienawiści premiera Tuska, Tadeusza Zwiefki, Niesiołowskiego, Palikota i Millera, mogli byśmy powiedzieć - winni politycy. Bo to oni straszą, że stawką tych wyborów jest to, czy dzieci pójdą do szkoły 1 września, a zwycięstwo PiS będzie złe dla Polski, choć nie wyjaśniają, w jakim sensie. To Tusk i politycy lewicy przekonują, że PiS to partia antyeuropejska, choć nikt tego sloganu nie rozwinął i nie wykazał, na czym miałaby polegać antyeuropejskość PiS. Szczególnie Leszek Miller, widziany w każdym medium o każdej porze dnia i nocy, przekonuje, że Jarosław Kaczyński to samo zło, a wtórują mu politycy PO, którzy pod koniec kampanii wyborczej chcieli zrobić aferę z pożyczki, jaką zaciągnął Jarosław Kaczyński, by zapewnić należytą opiekę chorej matce. W takich sytuacjach wychodzi bezwzględność "morderców", którzy gotowi są politycznie "zabić", by uratować swoje stołki.

Ale w ten nurt wpisują się sami dziennikarze. Szczególnie wśród dziennikarzy TVN są tacy, którzy nie potrwafią zabrać głosu o Kaczyńskim, by go ośmieszyć, krytykować i wręcz robić z lidera PiS potwora. Podobnie "gwiazda" Monika Olejnik, która w swoim subiektywizmie przekracza granice dobrego smaku, skoro wydaje jej się, że jest kolejną władzą i wolno jej na każdą medialną niegodziwość. W ten nurt niestety wpisują się dziennikarze stacji publicznych, którzy doskonale wyczówają, czego oczekują od nich ich szefowie, czyli promowania lewicy, a niszowania polityków PiS, których zwycięstwo zagrozi wielu interesom.

Mogli byśmy powiedzieć, że mamy demokrację medialną, politycy posługują się mediami do walki politycznej, a media kreują swoich ulubieńców, z którymi się identyfikują, a niszczą tych, z którymi się nie zgadzają. Tylko gdzie tu jest wolność, równość, demokracja i jakiekolwiek zasady, gdzie są media publiczne? Niestety, nie widać tamy dla rzeki pomyj wylewanych na duszę społeczeństwa przez polityków PO i lewicy. Jedyną nadzieją jest, mimo tego błota, co okleja umysły, że wygramy wybory, te i kolejne. A później zorganizujemy wielkie w Polsce sprzątanie, by przywrócić trochę normalności i spokoju.

Artur Górski
Poseł na Sejm RP

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka